Szanowni Państwo,
w sieci ukazał się dramatyczny apel załogi tawerny „Korsarz”, która wskutek pandemii stanęła na skraju bankructwa. Proszę przeczytajcie
Korsarze! Podjęliśmy bardzo trudną decyzję ale wierzymy, że dzięki niej spotkamy się jeszcze na naszym pokładzie! Serce mówi – WALCZCIE , nie poddawajcie się. Ale ekonomia jest nieubłagana. Długi rosną, komornicy nie śpią i pukają do naszych drzwi. Załoga jest na skraju wytrzymałości finansowej. Jedynym rozwiązaniem jest zawieszenie działalności. Zawieszenie jej DZIŚ, pozwoli nam do Was KIEDYŚ WRÓCIĆ. Długi oczywiście nie znikną, stałe zobowiązania i opłaty nadal będziemy musieli pokrywać…Staraliśmy się. Walczyliśmy. Po co? Dla wszystkich wspólnie spędzonych dni i wieczorów na naszych deskach. Wiecie, że to prawie lat? Bawiliśmy się, śmialiśmy i tańczyliśmy na korsarzowym pokładzie. To tutaj się poznaliśmy. Korsarz to tysiące głośnych koncertów i imprez do białego rana. To długie rozmowy przy barze. To nowe, wspaniałe przyjaźnie i wielkie miłości. To wspólne chwile, do których chcemy wrócić! Z tego rejsu, nie mamy szans na bezpieczny powrót. Walka okazała się zbyt trudna i wyczerpująca. Bardzo staraliśmy się tego uniknąć, ale dziś nasza załoga traci, często jedyne źródło utrzymania… Dlatego, jeśli chcesz wpierać naszą załogę, wspierać nas i przyłożyć swoją rękę i serducho, do tego abyśmy mogli wrócić pełni sił i energii wpłać na naszą zrzutkę. wpłać na: https://zrzutka.pl/rab5hp udostępnij post Zebrane pieniądze przeznaczymy na pokrycie zobowiązań, niezbędnych do ponownego otwarcia naszych drzwi.To nie musi i nie może być koniec!Wrócimy do Was ŚciskamyCała Załoga Korsarza