Swoją żeglarską karierę rozpoczął w Łodzi w klubie studenckim. Szybko zdobył patent kapitański i zasłynął rejsami na dużych jachtach na wody północy. Rejs na Jan Mayen na „Josephie Conradzie” i kulka innych otworzyło mu drogę do wielkiego żeglarstwa. Kiedy studenci z warszawskiego Yacht Clubu po zbudowaniu jachtu „Konstanty Maciejewicz” szukali kapitana wyprawy na wody południa, wybór padł właśnie na Tomasza Zydlera. Wyprawa „Krzyż Południa” szybko zamieniła się w planowane przejście Przylądka Horn ze wschodu na zachód. Załoga niewielkiego drewnianego jachtu dokonała tego w marcu 1973 roku, a po żegludze po Pacyfiku i przejściu Kanału Panamskiego powróciła na Atlantyk. W ostatnim porcie na Zachodzie, w niemieckim Holtenau, kapitan Zydler zszedł z jachtu i -jak wówczas mawiano- wybrał wolność. W czasach głębokiego PRL-u taka decyzja wiązała się z koniecznością zerwania więzów z Polską, co też się stało, a Zydlera władze żeglarskie wygumkowały z historii.

Tom Zydler nie zerwał z żeglarstwem, wręcz przeciwnie, na Zachodzie jego kariera żeglarska nabrała rozpędu. Pracował jako delivery captain, a następnie kupił jacht i wraz żoną Nancy żeglował przez dziesiątki lat po akwenach całego świata. Plonem jego podróży było wiele artykułów publikowanych w największych światowych czasopismach żeglarskich ba świecie, a także kilka książek o charakterze locyjnym.