100 lat temu, 13 sierpnia 1923 roku, „Lwów” jako pierwszy polski statek przekroczył równik.
Nie była to nowoczesna jednostka, statek miał niewystarczające zbiorniki wody, zaledwie 30 ton, co w długiej podróży oznaczało jej racjonowanie, zbyt małe zbiorniki paliwa, wskutek czego na silniku manewrowano wyłącznie w portach, brak chłodni oznaczał konieczność zabrania żywności konserwowanej i suszonej.
Po wypłynięciu z Gdańska 23 maja 1923 roku, statek skierował się do Kopenhagi. Stąd popłynął do Limhamn, francuskiego Hawru, aby następnie pożeglować do Mindelo na Wyspach Zielonego Przylądka. Kolejnym etapem były brazylijskie porty Rio de Janeiro, Paranaguo, a następnie Santos.
Po długim etapie atlantyckim statek powrócił do Europy zawijając do Falmouth i Cherbourga, gdzie pozostawiono „Lwów” na zimę. To nie była łatwa podróż, zarówno pod względem organizacyjnym, logistycznym, szkoleniowym i współpracy niezgranej jeszcze załogi. Mamert Stankiewicz, kapitan statku, we wspomnieniach notował”: „Wszystkie komendy były wydawane przeważnie w języku niemieckim, nikt nie zadawał sobie trudu, żeby spróbować je spolszczyć. Z marynarzami trudno było porozumieć się po polsku. Wiedziałem, że mamy przed sobą wiele pracy i sam czułem się jeszcze bardzo słabym pod względem języka i ciągle mi się plątały słowa komendy, do której się przyzwyczaiłem, rosyjskiej.” (Pamiętniki Mamerta Stankiewicza).
Statek musiał na swój rejs zarobić. Z Polski zabrano 500 pługów i partię sierpów do trzciny cukrowej, a także partię wykwintnych alkoholi jako produkty promocyjne. Do Kopenhagi „Lwów” zawiózł drewno, ze Szwecji zabrał 6 tysięcy beczek cementu. Ruszył na zachód, zawinął do Hawru, a później wyruszył na Atlantyk. Po długiej podróży dotarł na Wyspy Zielonego Przylądka, a następnie pożeglował na południe. 13 sierpnia o godzinie 0715 czasu miejscowego na pozycji 210, 14 ‘ długości zachodniej „Lwów”, jako pierwszy polski statek przepłynął równik.
Do Rio de Janeiro dotarł spóźniony w kolejnych portach zeszło z pokładu kilkanaście osób. Niełatwy był także powrót do Europy. Rejs do Anglii trwał aż 42 dni, na pokładzie brakowało wody i żywności, załoga bliska była buntu. Do Falmouth zawinął 1 stycznia 1924 roku, a załoga do Polski wróciła na pokładzie statku handlowego.
kadra „Lwowa”
komendant – Tadeusz Ziółkowski
kierownik nauk i głowny nawigator – Mamert Stankiewicz
I oficer – Konstatnty Maciejewicz
II oficer – Tadeusz Szczygielski
II oficer – Józef Borkowski
IV oficer – Stefan Ancuta
Dyrektor PSM w Tczewie– Antoni Garnuszewski
reprodukcje: Marek Słodownik