155 lat temu, 31 października 1869 roku, w Melbourne (Geelong) spłonął „Lightning”, jeden z najbardziej znanych kliprów w dziejach żeglugi.
Zbudowany w 1854 roku w bostońskiej stoczni Donalda McCaya na zlecenie Jamesa Bainesa za kwotę 32.000 dolarów. Portem macierzystym był Liverpool, a statek opoerował na linii australijskiej. Był bardzo szybkim żaglowcem, jego rekord dobowej żeglugi wynosił 436 Mm. Kiedy w 1854 roku w Bostonie go zbudowano, boom na klipry w Ameryce właśnie dobiegał końca. Jednak australijska gorączka złota trwała i McKay budował statki dla Jamesa Bainesa z Black Ball Line w Liverpoolu. Baines musiał przewieźć pasażerów i ładunek do Australii i był pod wrażeniem ogromnych amerykańskich statków. „Lightning” miał niezwykle solidną konstrukcję, aby poradzić sobie z wzburzonymi morzami i sztormami australijskiej trasy. Do jego budowy wykorzystano wyłącznie najlepsze materiały. Jej budowa kosztowała 30 000 funtów, a Baines wydał kolejne 2000 funtów na dekorację wnętrz, dodając szlachetne drewno, marmur, złocenia i witraże. Mówiło się, że statkowe kabiny dorównywały pokojom królowej. Dla pasażerów i załogi wydawana była gazeta pokładowa o nazwie „Lightning Gazette”.
Po przybyciu do Anglii pusty luk Lightning został nieświadomie napełniony przez jej kapitana Anthony’ego Enrighta. McKay nazwał ludzi, którzy to zrobili „rzeźnikami drewna z Liverpoolu”. Kiedy jej kapitanem został słynny James „Bully” Forbes, wyciskał bezlitośnie ze statku jego maksimum mozliwości, często płynący z zawietrznym relingiem pod wodą. „Lightning” zaczął bić rekordy. Przepłynął z Nowego Jorku do Liverpoolu w 13 dni i 19 i pół godziny, a przepłynął 702 km w 24 godziny, poruszając się z prędkością od 18 do 18 i pół węzła. W latach 1854–55 przepłynął z Melbourne do Liverpoolu w 65 dni, okrążając świat w 5 miesięcy i 9 dni, w tym 20 dni spędzonych w porcie. „Lightning” przez krótki czas służył jako okręt wojskowy, przewożąc brytyjskich żołnierzy z Anglii do Indii (w 87 dni), aby walczyć z buntem miejscowej ludności w 1857 r. W 1867 roku kupił go Thomas Harrison z Liverpoolu.
„Błyskawica” w ogniu
Około godziny 01:00 w dniu 30 października 1869 r. „Lightning” zapalił się w Geelong w Australii, kiedy był w pełni załadowany i gotowy do wypłynięcia z 4300 belami wełny, 200 tonami miedzi, 35 beczkami wina i odrobiną łoju. Próby opanowania pożaru nie powiodły się, dlatego około południa podjęto decyzję o zatopieniu klipra. Został odholowany na mielizny w zatoce Corio, gdzie początkowe próby wbicia go poniżej linii wodnej ogniem armatnim z brzegu zakończyły się niepowodzeniem. Około czwartej po południu część załogi zatopiła ją, wycinając dziury na linii wodnej, i zatonął na głębokości 27 stóp (8,2 m). Ławice stały się znane jako „Ławice Błyskawic”.
„Lightning” był jednym z ostatnich naprawdę dużych kliperów, jakie zbudowano w Stanach Zjednoczonych. Został zbudowany przez Donalda McKaya dla Jamesa Bainesa z Black Ball Line w Liverpoolu na potrzeby handlu australijskiego. Powiedziano że „Lightning” był najbardziej ekstremalnym przykładem tego typu jednostek. Jest doskonałym przykładem zmiany myślenia, która odwróciła budowniczych od kształtowania kadłubów statków na wzór łbów dorsza i ogonów makreli.
fot. wikipedia.org/ domena publiczna