66 lat temu, 8 marca 1957 roku, w sali Domu Społecznego Architekta przy ul. Senatorskiej 20 został założony Warszawski Klub Wodniaków PTTK.
Powołano władze Klubu: Zarząd, Komisję Rewizyjną, Sąd Koleżeński. Utworzono też Komisje: Turystyczną, Szkoleniową, Gospodarczą, Kulturalno-Rozrywkową. Uchwalono regulamin, prowizoryczny budżet, zatwierdzono wytyczne do działalności Zarządu, w którego skład weszli miedzy innymi: M. Sobański (prezes), St. Gabryszewski i A. Żebrowska (wiceprezesi), J. Szarfenberg (sekretarz), J. Marynowski (skarbnik), oraz przewodniczący poszczególnych Komisji: Z. Błażejewski, B. Nowakowska, J. Drzewiecki, H. Leibschang. Określono zadania początkowe: budowa przystani, zdobycie sprzętu, zorganizowanie dotacji finansowych, działalność turystyczna i szkoleniowa, utrzymywanie bliskich kontaktów z członkami klubu.
Wkrótce klub uzyskał kredyty na budowę przystani i otrzymał teren nad Wisłą, którego aktualny adres brzmi: Wał Miedzeszyński 295. Pierwszym sprzętem klubu było 55 kajaków przydzielonych przez Zarząd Główny PTTK. Większość tych kajaków członkowie Klubu wyremontowali własnymi siłami. 11 maja 1958 roku na Przystani Klubowej przy Wale Miedzeszyńskim (obecny numer 295) dokonano otwarcia pierwszego sezonu nawigacyjnego WKW. Po przemówieniu prezesa St. Gabryszewskiego wciągnięto na maszt flagę klubową, o barwach błękitno-pomarańczowych.
Klub mimo wielu zawirowań działa po dziś dzień. Przetrwał stan wojenny, przeobrażenia gospodarcze początków lat 90., kiedy stracił finansowanie zostając z przystanią i sprzętem na własnym rozrachunku. Samofinansowanie wyszło mu na dobre, bo zostali w nim wypróbowani ludzie, zainteresowani prawdziwą klubową działalnością, wspierający swoje wodniackie miejsce na ziemi z własnych składek.
Dziś klub może poszczycić się własnym portem, corocznie organizuje szkolenie żeglarskie dla dzieci, półkolonie żeglarskie dla uczniów szkół warszawskich, ciekawe imprezy wodniackie na Wiśle przyczyniając się do ożywienia martwej rzeki. Własnym sumptem utrzymuje sale wykładowe oraz zaplecze warsztatowe, dba o teren, na którym prężnie działa od lat. Zakupiono kilka Omeg i Cadetów do szkolenia młodzieży. Na bardziej okazałe łódki klubu nie było stać, ale członkowie WKW nie chcieli czekać z założonymi rękami. Dziś prowadzi szkolenie żeglarskie dla członków, wykłady z różnych dziedzin żeglarstwa, organizuje spotkania z ciekawymi postaciami życia żeglarskiego, systematycznie zabiega o integrację członków łącząc w sobie trzy pokolenia wodniaków.