To opowieść na poły sensacyjna, na poły zaś przygodowa, czytelnik znajdzie w niej nie tylko ciekawie skonstruowaną intrygę, wyraziste postaci czy wiele historycznych odniesień, ale przede wszystkim sprawnie napisaną opowieść wciągającą od pierwszej strony.
Mamy w niej i zatopiony galeon z początków wieku XVIII, powracającą legendę o tajemniczej świątyni, ale także współczesne wydarzenia, z którymi mierzą się młodzi dziennikarze lokalnej gazety. Ich perypetie na drodze do rozwiązania wielowątkowej zagadki, wzajemne relacje, postaci stojące na drodze do jej rozwikłania, wszystko to tworzy barwny świat tej opowieści, którą czyta się jednym tchem. Jak autorowi udało się połączyć wątki historyczne z elementem kryminału w postaci zagadkowego zgonu urzędnika samorządowego niech pozostanie jego tajemnicą, dla odbiorcy najważniejsza jest narracja i sprawność w jej przekazaniu. A tej z pewnością Leszkowi Hermanowi odmówić nie sposób, doskonale radzi sobie z wielowątkową opowieścią, umiejętnie odsłania postaci bohaterów, zaskakuje czytelnika i nie pozwala mu się przy lekturze nudzić. Niewątpliwym walorem książki jest jej warstwa historyczna. Autor z pietyzmem podchodzi do historii, dba o każdy szczegół, widać, że dużo czasu poświęcił na dogłębne zbadanie prezentowanych faktów i opisów z przeszłości.
Autor od ośmiu lat z dużą regularnością, bo co roku, wydaje kolejną książkę i trzeba przyznać, że są to pozycje świetnie napisane i chętnie czytane. Jego debiutancki tom „Sedinum” był odkryciem książkowym w 2015 roku, każda kolejna nowość jest niecierpliwie wyczekiwana przez rosnące grono czytelników, które chętnie powraca do spotkania z autorem mającym za każdym razem coś nowego w zanadrzu; zaskakującego i odkrywczego zarazem, co pozwala na czas lektury oderwać się od rzeczywistości i zanurzyć w świecie zakreślonym przez Leszka Hermana.
Z zawodu architekt, chętnie dzieli się z czytelnikami pasją historyka. „Galeon” ponownie osadzony jest w realiach Pomorza Zachodniego, co nie dziwi skora Herman mieszka w Szczecinie i z tym miastem związany jest „od zawsze”. Nowa książka autora jest lekturą interesującą, wciągającą, świetnie skonstruowaną i z pewnością wartą rekomendacji. Sam autor nazywa ten gatunek literacki paszkwilem miejskim, co szczegółowo uzasadnia w posłowiu. Dla żeglarzy szczególnie interesujące będą wątki związane z tajemniczym galeonem, ale „cywile” także się nie zawiodą.
Leszek Herman, „Galeon”, wyd. Muza S.A., Warszawa, 2023, str. 510.