Posąg Neptuna będący atrakcją turystyczną miasta 22 października zniknął z cokołu na Bulwarze Nadmorskim.
Postawiony tam 2020 roku miał stać przez 10 lat jednak został zabrany decyzją właściciela rzeźby, Arcka Storma, który wypowiedział umowę zawartą z miastem. Dalszy los rzeźby nazwanej przez właściciela Neptune Majestic to transport drogą morską do australijskiego Perth, gdzie reklamować ma sieć hoteli.
2,3-tonowy posąg wyrzeźbiony z portugalskiego białego granitu Blanco Salinas przez rzeźbiarza-samouka Tadeusza Biniewicza jest kopią monumentu autorstwa Jeana de Boulogne z Douai stanowiącego element fontanny stojącej we włoskiej Bolonii. Helska rzeźba ma 3,5 metra wysokości i stała na 2-metrowym cokole i jest największym na świecie kamiennym posągiem Neptuna. Oryginalna rzeźba i fontanna powstały w 1564 r. z inicjatywy kardynała Karola Boromeusza, dla uświetnienia inauguracji pontyfikatu papieża Piusa IV.
Prace nad rzeźbą trwały dwa lata i zakończyły się 15 grudnia 2018 r. Pierwotną lokalizacją miał być Płock, gdzie Neptun miał stanąc na prywatnej działce, nz co nie wyraziły zgody władze miasta, ostatecznie stanął w Helu, które to miasto planowało już wcześniej ustawienie figury Neptuna. 14 maja 2020 r rzeźba stanęła na Bulwarze Nadmorskim, ale uroczystego jej odsłonięcia z udziałem ambasadora Włoch i burmistrza Bolonii ostatecznie nie było z uwagi na pandemie coronawirusa.
Neptun uległ także wandalowi, który ułamał mu fragment przyrodzenia w sierpniu 2020 roku. Straty wyceniono na 30.000 złotych, ale ułamaną część udało się uratować.
W myśl zapisów umowy licencyjnej monument mógł być wykorzystywany do promocji miasta, a zobowiązaniem gminy było ustawienie rzeźby, ubezpieczenie, konserwacja i utrzymanie. Ponadto gmina zobowiązała się do zdemontowania rzeźby po wygaśnięciu umowy. Właściciel nie był jednak zadowolony z realizacji umowy, już latem zapowiedział jej wypowiedzenie, na co nie chciała się zgodzić gmina Hel. W wyniku mediacji przedsądowej ustalono jednak, że helski Neptun zniknie z cokołu, co dokonało się ostatecznie 22 października na koszt właściciela.
Kształt trójzębu oryginalnej rzeźby stał się inspiracją dla logo marki samochodów Maserati.
fot. Marek Słodownik (prawa zastrzeżone)