150 lat temu, 10 października 1872 roku, do Londynu zawinął klipper „Thermopylae” kończąc jeden z najbardziej znanych wyścigów morskich.
Obydwa żaglowce rywalizowały na trasie z Szanghaju do Londynu wioząc herbatę z nowych zbiorów. Zarówno przedtem jak i potem podobnych wyścigów było więcej, ten jednak zapisał się szczególnie w dziejach ze względu na dramaturgię i duże zainteresowanie brytyjskiej prasy.
W dziewiczy rejs „Termopile” dopłynął z Anglii do Melbourne w zaledwie 60 dni, bijąc rekord tej trasy – tylko parowce wcześniej osiągały taką prędkość – i mówiono, że był najszybszym statkiem w dziejach.
„Cutty Sark” i „Thermopylae” faktycznie wróciły razem z Chin tylko raz, w 1872 roku. Oba statki były załadowane obok siebie w Szanghaju, a następnie, 26 czerwca, wyruszyły w wyścigu z powrotem do Londynu. Stawką nie byłą nagroda finansowa, a prestiż armatora, który uzyskiwał najwyższą cenę za liście herbaty z nowych zbiorów. Żaglowce pędziły łeb w łeb przez morza południowochińskie, zanim „Cutty Sark” zdołał posunąć się do przodu.
Jednak o 6 rano 15 sierpnia, siedem tygodni po rozpoczęciu wyścigu, „Cutty Sark” straciła ster u wybrzeży Afryki Południowej, więc została zmuszona do zawinięcia do portu w celu naprawy, ponieważ usunięcie usterki w morzu nie było możliwe. Cieśla okrętowy Henry Henderson wykonał tymczasowy ster, aby odprowadzić ich do domu, a statek w końcu wrócił 19 października, dziewięć dni po „Termopilach”.
Chociaż „Cutty Sark” nie wygrał wyścigu, pomysłowość i umiejętności żeglarskie zaprezentowane przez załogę były uroczyście celebrowane, a właściciel statku, John Willis, nagrodził stolarza Hendersona 50 £funtami za uratowanie jednostki. Ze względu na konkurencję statków parowych, zarówno „Cutty Sark”, jak i „Thermopylae” zostały wyparte z handlu herbatą i zostały zmuszone do poszukiwania innych ładunków, ale później rywalizowały w wełnie sprowadzanej z Australii.