Jezioro Narocz

Jezioro Narocz

89 lat temu, 19 czerwca 1935 roku, nad jeziorem Narocz rozpoczyna się, trwająca do 15 sierpnia, żeglarska akcja letnia.

Magazyn „Szkwał” pisze: „Zarząd Główny Ligi Morskiej i Kolonialnej organizuje w czasie tegorocznych wakacyj letnich obóz propagandowo-żeglarski nad jeziorem Narocz dla członków kół szkolnych Ligi Morskiej i Kolonjalnej w wieku od lat 14-tu obojga płci. Opłata za 4-ro tygodniowy pobyt na obozie zł 45,-, za korzystanie z taboru – zł 5,-, razem 50,- zł. Celem obozu będzie dać uczestnikom praktyczne i teoretyczne wiadomości z zakresu żeglarstwa, pływania róznemi metodami i wychowanie fizyczne”.

A samo jezioro? „Jest piękne, wielkie, zda się bezbrzeżne. Ma osiem tysięcy hektarów powierzchni. Z północy na południe rozciąga się na 10 km, zachodu na wschód – na 13 km.  W najgłębszym miejscu osiąga 25 m. Kształtem przypomina serce… tętniące serce Kresów. Wiecie jak się nazywa” (…)Jan Bułhak – nestor polskiej fotografiki krajobrazowej do niezwykłych zdjęć dołożył także opis,: „Narocz odróżnia się od naszych jezior obszarem i prostotą. Prawdziwa wielkość nie potrzebuje drobiazgowej ozdobności. Obchodzi się bez niej i Narocz (…) Ma figurę obłą, łagodnie wyokrągloną i kształtem przypomina prawdziwe ludzkie serce. Gdyby nie potężny trójkątny półwysep Nanosów , co jak róg nosorożca bodzie jezioro, gdyby nie przerost lewej komory na północy, byłoby to prawidłowe ludzkie serce, wymalowane szafirem na szmaragdowej mapie kraju przez przedwieczne kataklizmy (…)” 

Planowany port jachtowy i baza harcerska.

Narocz to największe jezioro, jakie kiedykolwiek znajdowało się w granicach Polski i to nie tylko przedwojennych, ale także wcześniej, w granicach  tej, którą nazywamy Pierwszą, istniejącą do rozbioru  w 1795 r. Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Na odkrycie dla sportów wodnych po odzyskaniu niepodległości jezioro Narocz czekało aż do końca lat 20. Pierwszy w walorach akwenu zorientował się Związek Harcerstwa Polskiego. W raporcie po rekonesansie odbytym przez delegację kierownictwa Związku w roku 1933 pisano: „Zbyt tu jest pięknie, by Związek nie miał trwałego punktu oparcia. Trzeba kupić grunt… Mamy tu wszystko: las, kąpiele i dalsze warunki dla harcerskiego żeglarstwa” (Żeglarz, 1934) Wkrótce zakupiono parcelę, na której systematycznie budowano port jachtowy. Inwestycja nigdy nie została ukończona, ale przystań funkcjonowała pomimo przeszkód.

Okładki „Polski na Morzu” z ilustracjami nawiązującymi do Naroczy.

Liga Morska bardzo aktywnie włączyła się w działania na rzecz szkolenia żeglarskiego połączonego zazwyczaj ze szkoleniem ideologicznym. 19 czerwca 1935 r. na jeziorze Narocz zorganizowano obóz żeglarski, który tak anonsowano w prasie: Zarząd Główny Ligi Morskiej i Kolonialnej organizuje w czasie tegorocznych wakacyj letnich obóz propagandowo-żeglarski nad jeziorem Narocz dla członków kół szkolnych Ligi Morskiej i Kolonjalnej w wieku od lat 14-tu obojga płci. Opłata za 4-ro tygodniowy pobyt na obozie zł 45,-, za korzystanie z taboru – zł 5,-, razem 50,- zł. Celem obozu będzie dać uczestnikom praktyczne i teoretyczne wiadomości z zakresu żeglarstwa, pływania różnemi metodami i wychowanie fizyczne. (Szkwał”, 1935) . Celem obozów była chęć wysłania nad morze jak największej liczby członków, ale również popularyzacja wypoczynku Morze przestało być dla tzw. szarego człowieka „tabu”. Przestało nim być i żeglarstwo. Dla tych bowiem, którym spokoju nie daje szybujący horyzontem żagiel, Liga zorganizowała kursy żeglarskie na jeziorach Trockich. (Morze”, 1937)

Notki prasowe informujące o obozach nad Jeziorem NArocz.

W 1938 roku na Naroczy funkcjonowały 3 ośrodki. Centralny Ośrodek Żeglarstwa Śródlądowego ZHP w Niesłuczy, który szkolił 300 osób w sezonie, a po rozbudowie miał służyć 1000 osobom, wyposażony w jachty klasy Czajka, 3 jole o powierzchni żagla 15 m2, 4 jachty żaglowo-wiosłowe  klasy Dziesiątka i kilka łodzi pomocniczych. Główny Ośrodek ZLMiK szkolił rocznie 300 uczniów, dysponował 10 jachtami klasy Szpicgat o powierzchni żagla 30 m2. Leżące nieopodal Schronisko Kuratorium Okręgu Szkolnego Wileńskiego dysponowało jachtami klasy Olimpijka przekazanymi przez PZŻ, i szkoliło w sezonie około 100 nauczycieli prowadzących następnie pracę szkoleniową w swoich szkołach.

reprodukcje: Marek Słodownik

Posts Carousel