59 lat temu, 12 lutego 1963 roku, do Miami dopływa jacht „Hermes II” kończąc rejs ze Szczecina, rozpoczęty 7 września 1962 r.
Jachtem dowodził Bogdan Dacko, a w załodze płynęli: Zbigniew Pawlak i Bronisław Różyński. Czwarty załogant, Jerzy Szałajko, dołączył na jacht w Holtenau. Była to czwarta po wojnie, a szósta w historii, polska transatlantycka wyprawa zrodzona nieco przypadkowo bo na zlecenie amerykańskiego armatora, który kupił jacht w polskiej stoczni.
Po wypłynięciu ze Szczecina jacht minął 15 września Kanał Kiloński, a następnie Cherbourg, Brest, La Corunę, Cumanines i Vigo. Kolejnym etapem były Belem, Casablanca i Las Palmas. Stąd 21 grudnia popłynęli na Atlantyk aby po dwóch tygodniach dotrzeć do Wysp Zielonego Przylądka. Najdłuższy, liczący 2100 Mm sko na Martynikę zakończył się w Fort de France 17 stycznia. Po krótkim odpoczynku popłynęli do Port au Prince na Haiti, dokąd dotarli 2 lutego. Ostatni etap rejsu to krótki skok do Miami, dokąd dopłynęli 12 lutego. (niektóre źródła podają 16 lutego) Załoga w czasie 5 miesięcy przepłynęła prawie 10 tysięcy mil, a rejs zakończył się powodzeniem, choć jako prywatne przedsięwzięcie nie był szczególnie nagłaśniany.
Przed Bogdanem Dacką Atlantyk przepłynęło kilka polskich wypraw, przede wszystkim już w 1931 roku załoga jachtu „Dal” Andrzeja Bohomolca,


Rok później przez Atlantyyk przepłynął Władysław Wagner na „Zjawie I”, a załoga harcerskiego jachtu „Poleszuk” ze zmiennymi kapitanami powtórzyła wyczyn w 1939 roku.

a już po wojnie, w 1958 roku Atlantyk przepłynęłą „Chatka Puchatków”. Dokonali tego także samotnie i w całkowicie prywatnych wyprawach Krzysztof Grabowski na jachcie „Tethys” w 1959 roku oraz Stanley Jabłoński na jachcie „King Ametyst” w 1963 roku. Podobny charakter miał rejs Wojciecha Białego, który na szalupie „Rozumek” przepłynął z Rijeki do Rio de Janeiro aby następnie zaginąć w morzu. Na kolejne wyprawy atlantyckie musieliśmy poczekać aż do roku 1972, kiedy trójka Polaków popłynęła w regatach OSTAR.



