85 lat temu, 16 czerwca 1939 roku, ukazał się ostatni, 19 (43) numer ściennej „Gazetki Morskiej” wydawanej przez LMiK od 1 kwietnia 1937 roku z przerwami wakacyjnymi.
„Gazetka Morska”[1] była jednym z dwóch zaledwie pism okresu międzywojennego wydawanych w formie ściennej, co umożliwiało publiczną prezentację pisma i zarazem znacząco zwiększało dotarcie do czytelników.[2] Był to arkusz papieru o wymiarach 100 x 70 cm zadrukowany jednostronnie i przeznaczony do publicznej ekspozycji. Założeniem redakcji było stworzenie tytułu o charakterze agitacyjnym, który mógłby docierać do szerokiego odbiorcy w wieku szkolnym.
„Gazetka Morska”[1] była jednym z dwóch zaledwie pism okresu międzywojennego wydawanych w formie ściennej, co umożliwiało publiczną prezentację pisma i zarazem znacząco zwiększało dotarcie do czytelników.[2] Był to arkusz papieru o wymiarach 100 x 70 cm zadrukowany jednostronnie i przeznaczony do publicznej ekspozycji.
Założeniem redakcji było stworzenie tytułu o charakterze agitacyjnym, który mógłby docierać do szerokich mas czytelników za pośrednictwem eksponowania go w miejscach publicznych: szkołach, klubach, placówkach wychowawczych, nie tylko. Pismo ukazywało się w okresie od kwietnia 1937 roku do połowy czerwca 1939 roku, ostatni numer wydano 16 czerwca tegoż roku. Wydawcą był Komitet z ramienia Wydziału Wychowania Morskiego Młodzieży Ligi Morskiej i Kolonialnej, a redaktorem przez cały czas życia rynkowego pozostawała Maria Pągowska. Redakcja mieściła się w siedzibie Zarządu Głównego Ligi Morskiej w Warszawie, przy ulicy Widok 10.
Pismo adresowane było do szkół podstawowych, wskutek czego miało także nietypową numerację. Numer pierwszy ukazywał się we wrześniu, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, a kolejne numery biegły do końca czerwca. Po wakacyjnej przerwie numeracja biegła od początku.
Charakterystyczny był styl materiałów zawartych w kolejnych numerach. Zważywszy, że odbiorcami byli uczniowie, redakcja operowała językiem prostym, obrazowym, teksty były zawsze krótkie i bogato ilustrowane. Zazwyczaj materiały nie były sygnowane nazwiskiem autora, najczęściej zamieszczano je w ogóle niepodpisane. Do poziomu odbiorcy dostosowano także szatę graficzną, która charakteryzowała się zmienną wielkością czcionki, bogatą i zróżnicowaną ikonografią, chwytliwymi tytułami.
Tematyka „Gazetki Morskiej” koncentrowała się wokół spraw morskich, ale interesujących z punktu widzenia młodego czytelnika. Stąd też publikowano wiele materiałów o charakterze popularnym, agitacyjnym, odwołującym się do emocji odbiorców. Tematyka znana z pism kierowanych do dorosłych była oczywiście obecna, ale w formie dostosowanej do percepcji uczniów. Wiele materiałów poświęcono odniesieniom patriotycznym i zawsze miały one bardzo podniosły charakter.[3] Tematyka kolonialna znajdowała swoje miejsce na łamach, ale w bardzo ograniczonym zakresie, jako materiały publikowane z okazji rocznicy ważnych wydarzeń.[4] Bardzo często redakcja posługiwała się zbeletryzowanymi formami tekstów w celu przekazu istotnych treści, co pozwalało uatrakcyjnić teksty.[5] W tej konwencji pisano o sprawach gospodarczych i społecznych, sięgano również po tematykę historyczną w celu przywołania dawnych wielkich postaci lub osiągnięć związanych z morzem.[6]
Odrębną sprawą było żeglarstwo, do którego to zagadnienia redakcja sięgała coraz chętniej począwszy od września 1937 roku. Pisywano o wyprawach jachtów harcerskich, publikowano także materiały dziennikarskie związane z rejsami żaglowców pływających pod polską banderą.[7] Począwszy od wiosny 1938 roku na łamach „Gazetki” zaczęły się pojawiać materiały poświęcone żeglarstwu, ale podawanego w formie praktycznych dla młodych adeptów wypoczynku na wodzie. Znalazły się tu teksty bogato ilustrowane na temat teorii żeglowania czy bojerów, a także poświęcone praktycznym przygotowaniom do wyjścia na wodę.[8]
Marek Słodownik
[1] Niektóre źródła podają tytuł „Gazeta Morska” Zbigniew Machaliński, „Czasopiśmiennictwo morskie II Rzeczypospolitej”, Gdańsk 1969, str. 245
[2] Drugim tytułem był „Kurjer Morski” wydany w marcu 1936 roku i niemający kontynuacji w kolejnych miesiącach (na podstawie Zbigniew Machaliński, „Czasopiśmiennictwo morskie II Rzeczypospolitej”, Gdańsk 1969, str. 255
[3] (ba), „Polska jest tam, gdzie są Polacy”, „Gazetka Morska” nr 11/1938, (ba), „Chlubny obowiązek”, „Gazetka Morska” nr 12/1938, (ba), „Pamięci Wielkiego marszałka”, „Gazetka Morska” nr 16/1938, (ba), „Nie damy się odepchnąć od Bałtyku”, „Gazetka Morska” nr 19/1939
[4] (ba), „Polska musi mieć kolonie”, „Gazetka Morska” nr 14/1938
[5] (ba), „Felek płynie w świat”, „Gazetka Morska” nr 19/1938
[6] (ba), „Jak imć Pan Lanckoroński zdobył szwedzki okręt”, „Gazetka Morska” nr 13/1938, (ba), „Nowy polski port”, „Gazetka Morska” nr 16/1938,
[7] (ba), „Dzieci nad Naroczem”, „Gazetka Morska”, nr 1/1938, (ba), „W świat”, „Gazetka Morska” nr 2/1938, (ba), „O małpce Ti-Ti i murzynku Tomiko”, „Gazetka Morska” nr 17/1938,
(ba), Podróże Zawiszy Czarnego”, „Gazetka Morska” nr 18/1938, (ba), „Nowa podróż Iskry”, „Gazetka Morska” nr 19/1938, (ba), „Na ORP Iskra”, „Gazetka Morska” nr 10/1939