31 lat temu, 8 października 1992 roku w Hiszpanii odbyła się premiera filmu „1492 Conquest of Paradise”.
Dzieło wyreżyserowane przez Ridleya Scotta z budżetem 47 milionów dolarów podbiło świat i dla wielu widzów stało się źródłem wiedzy na temat odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Pierwotnie film miał mieć nazwę po prostu „Kolumb” („Columbus”). Mało kto wie, że pierwotnie reżyserem filmu miał być Francis Ford Coppola, Roland Joffe i Oliver Stone. Gdy wybór padł ostatecznie na Scotta, ten postawił warunek, że główną rolę zagra Gerard Depardieu. Główną rolę kobiecą, królowej Izabeli, zagrała Sigourney Weaver, od początku typowana do tej roli, jednak jej udział w filmie wisiał na włosku niemal do końca z powodu przedłużających się prac nad filmem „Obcy” (3 część). Ostatecznie aktorka dotarła na plan filmu kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć. Ewentualną zmienniczką aktorki miała być Anjelica Huston.
Zdjęcia do filmu były kręcone przez 16 tygodni w Iver Heath (Anglia, Wielka Brytania), Puntarenas (Kostaryka), Trujillo, Sewilli, Cáceres i Salamance (Hiszpania), na wyspie Saint Thomas (Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych) oraz na Dominikanie. Film kręcono od 2 grudnia 1991 roku do 10 marca 1992 roku.
Film prezentowany w USA i Europie różni się od wersji japońskiej, jest krótszy a pięć scen, co wnikliwi widzowie dostrzegą choćby po muzyce, która rwie się w sposób sztuczny. Ścieżkę dźwiękową pierwotnie miał skomponować Hans Zimmer, ostatecznie jednak reżyser filmu postawił na greckiego muzyka Vangelisa. Do dziś płyta z sountrackiem sprzedała się w kilkunastu milionach egzemplarzy, a główny motyw muzyczny jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych dzieł muzyki filmowej. Była to druga (po Łowcy androidów) współpraca obu twórców. Płyta ukazała się z dwiema różnymi okładkami. 30 grudnia 1996 roku płyta uzyskała w Polsce status złotej.
Film jednak nie był dziełem wiernym rzeczywistości, w ogóle pomija sprawę kochanki i syna Kolumba pokazując głównego bohatera jako nieskazitelną postać. Pominięto zupełnie wątki sprzyjaniu niewolnictwu przez Kolumba, a kwestia zabrania indiańskich niewolników wbrew ich woli do Hiszpanii została przedstawiona w niezgodzie z elementarnymi faktami. Także triumfalny powrót do Hiszpanii flotylli trzech statków to wizja artystyczna słynnego reżysera, w rzeczywistości „Santa Maria” rozbiła się na rafie u wybrzeży Kuby.
Statki wykorzystane w filmie zostały zbudowane specjalnie na jego potrzeby, powstały w Hiszpanii, a dziś są atrakcją turystyczną Palos de la Frontera. Budowano je prawie 3 lata.
Uważni widzowie dostrzegli w produkcji kilka błędów, z których najbardziej istotne było wskazanie, że Kolumb odbył trzy podróże na kontynent amerykański. Wrzeczywistości były to cztery ekspedycje, po których żeglarz popadł w niełaskę. Inna wpadka to wykorzystanie muszkietów znanych dopiero z XVII wieku oraz pojawienie się na planie indyków przed wyruszeniem w podróż, ptaków, które zostały przywiezione dopiero po wyprawie Kolumba .Uważni żeglarze zapewne zwrócili uwagę na scenę, w której Kolumb objaśnia Mendezowi nawigację mówiąc, że pomyłka o jeden stopień zmieni kurs o 600 mil. W rzeczywistości pomylenie się o jeden stopień skutkuje odchyleniem o 60 mil morskich. W filmie Bombadilla przekazuje Kolumbowi wieść, iż ląd został już odkryty przez Amerigo Vespucci. Kolumb nie wygląda na specjalnie przejętego. Jednak prawdziwy Kolumb uważał, iż tym lądem będzie Azja, a dokładniej Chiny.