Wspomnienie. Tony Bullimore

Wspomnienie. Tony Bullimore

6 lat temu, 31 lipca 2018 roku, wieku 77 lat zmarł Tony Bullimore, brytyjski żeglarz oceaniczny, uczestnik wokółziemskich regat The Race, Vendee Globe Challenge oraz Doha 2006.

Był brytyjskim biznesmenem i żeglarzem oceanicznym. Urodzony w Southend-on-Sea, Essex, kształcił się w Claremont School. Bullimore przeniósł się do Bristolu na początku lat 60. i poślubił Lalelę, imigrantkę z Indii Zachodnich. W 1966 roku otworzyli inspirowany Afro-Karaibami Bamboo Club, który był nazywany „Bristol’s Premier West Indian Entertainment Centre”, mieścił restaurację, warsztaty teatralne, drużynę piłkarską i był siedzibą Bristol West Indian Cricket Club. Na najwyższym piętrze znajdowała się sala muzyczna, w której DJ-e grali reggae i amerykańską muzykę soul, a występowały zespoły, w tym Bob Marley i The Wailers, Jimmy Cliff, Ben E. King i Tina Turner. Klub spłonął w 1977 roku, tuż przed planowanym tam występem Sex Pistols. Bullimore otworzył następnie klub The Granary w budynku Bristol’s Granary na początku lat 70., który po dziesięciu latach powoli sprzedawał, aby skoncentrować się na innych przedsięwzięciach biznesowych. Został także rzecznikiem stosunków rasowych w Bristolu.

Tony w roku 2009.

W żeglarstwie Tony zaistniał w początku lat 80., kiedy żeglował na trimaranie „Paragon” Wygrał kilka ważnych regat, ale cieniem na jego karierze położyła się śmierć jednego z załogantów, o co obwiniano skippera. W 1996 roku wystartował w regatach Vendee Globe na eksperymentalnym jachcie „Exide Challenger”, wyposażonym w obrotowe maszty zapożyczone z wielokadłubowców. Do mety nie dotarł, jacht po oderwaniu się kila odwrócił się do góry dnem na Oceanie Południowym.

Autor w kabinie nawigacyjnej „Exide Challenger” przed startem regat Vendee Globe Challenge 1996/1997.

W dniu 5 stycznia 1997 r. Na Oceanie Południowym w pobliżu 52 ° S 100 ° E, około 2500 kilometrów (1300 mil morskich) od wybrzeży Australii i przy wietrze do 160 kilometrów na godzinę łódź Bullimore, „Exide Challenger”, wywrócił się, a większość doniesień prasowych i medialnych zakładała, że 57-letni marynarz zaginął.

Tony Bullimore na starcie regat The Race w Barcelonie.

Bullimore żył i zdołał przetrwać w kieszeni powietrznej w odwróconej łodzi w całkowitej ciemności, tracąc wszystkie zapasy żywności, oprócz tabliczki czekolady. Królewska Marynarka Wojenna Australii rozpoczęła misję ratunkową dla Bullimore i innego wywróconego zawodnika Vendée Globe, Thierry’ego Dubois. 9 stycznia Dubois został uratowany przez australijski helikopter S-70B-2 Seahawk zaokrętowany na fregacie HMAS Adelaide. Następnie Adelaide udała się dalej na południe, do miejsca, w którym „Exide Challenger” został zlokalizowany przez samolot RAAF P-3 Orion. Adelaide wysłała ponton o sztywnym kadłubie do „Exide Challenger”, gdzie członkowie załogi zapukali w kadłub. Słysząc hałas, Bullimore wypłynął ze swojej łodzi i został szybko uratowany przez personel z Adelajdy. HMAS Adelaide następnie zwrócił zarówno Dubois, jak i Bullimore do Perth. W drodze powrotnej Bullimore spotkał się z każdym członkiem załogi łodzi, aby podziękować im za uratowanie mu życia.

„Spirit of Antiqua” w Lizbonie.

W 1998 roku Tony zakupił słynny katamaran „ENZA New Zealand” i po remoncie popłynął na nim w regatach The Race. Jacht wówczas nazywał się „Team Legato”. W konfrontacji z jachtami nowej generacji nie miał jednak szans i dopłynął do mety prawie dwa miesiące po zwycięzcy.

Bullimore był kapitanem zespołu, który zajął drugie miejsce w Oryx Quest w 2005 roku. To impreza sfinansowana przez kapitał bliskowschodni, zorganizowana na wzór The Race, ale o znacznie mniejszym prestiżu i zasięgu.  W 2007 roku brał udział w kolejnej próbie bicia rekordu żeglarskiego samotnego okrążenia świata pod żaglami ze startem w Hobart. Rekordu nie było. Jacht z roku na rok podupadał, w ostatniej fazie nazywał się „Spirit of Antiqua” i startował w lokalnych regatach na Karaibach.  Bullimore zmarł 31 lipca 2018 roku w wieku 79 lat na rzadką postać raka żołądka.

Dawna „ENZA New Zealand” w rękach Tony’ego.

foto: Marek Słodownik (prawa zastrzeżone)

Posts Carousel