To niezwykła opowieść osadzona w Ameryce Środkowej, trzymająca w napięciu od pierwszej strony. Autor wziął na warsztat problem niedoboru wody na świecie, temat aktualny i budzący skrajne emocje. Podszedł do niego jednak w sposób niebanalny; nie epatuje liczbami, ale pokazuje ich kontekst sprowadzając je do ludzkiego wymiaru. Osadza je w kontekście, co nadaje im niejako nowy wymiar, ludzki, wręcz osobisty. Bije na alarm, ale jego głos niknie wśród jemu podobnych, ale nie znajdujących zrozumienia. Autor pisze, że już w roku 2025 aż 3,5 miliarda ludzi doświadczy niedoboru wody, a jej zużycie rośnie z roku na rok.

Wśród wątków poruszonych w książce na uwagę zasługuje ten o awokado. Autor pokazuje zależność pomiędzy rosnącymi obszarowo uprawami tego owocu a degradowaniem ogromnych obszarów meksykańskiej ziemi. Odsłania rąbka tajemnicy, jaka kryje się za zwiększoną produkcją rolną, a zmianą warunków życia rosnącej populacji. Aż cztery na dziesięć owoców na rynku światowym pochodzą z regionu odwiedzonego przez autora, a eksport w ostatnich latach wzrósł czterokrotnie. Według Opryszka Chińczycy konsumują aż tysiąc razy więcej tych owoców niż jeszcze dziesięć lat temu, a Meksyk wyeksportował w 2019 roku 1,7 miliona ton owoców za prawie 3 miliardy dolarów.  Autor pokazuje on kulisy krwawego biznesu, w którym w pogoni za pieniądzem nie obowiązują żadne cywilizowane reguły. A wszystko to po to, aby kolejne zastępy millenialsów mogły oddawać się w spokoju rosnącą konsumpcją modnego owocu podkreślającego ich  status. To tylko jeden z wątków tej niezwykłej książki, każdy z rozdziałów otwiera czytelnikowi oczy na problem wody i malejących jej zasobów.

Opowieść czyta się jednym tchem, napisana jest żywym językiem, który powoduje, że od lektury trudno się oderwać. Autor jest laureatem konkursu reporterskiego Wydawnictwa Poznańskiego, co pokazuje, że werdykt Jury był trafny.

Szymon Opryszek, „Woda, historia pewnego porwania”, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań, 2023 r., str.