4 lata temu, 18 czerwca 2019 roku, na rynku prasowym ukazał się kwartalnik „Morze.org”.
42 strony, znajome logo, czyżby to był powrót słynnego „Morza”? Marcin Buś, redaktor naczelny, twierdzi, że tak, stare „Morze” wraca, ale w odmienionej postaci. Przez 19 lat wiele się w Polsce zmieniło, nie tylko w postrzeganiu morza, ale przede wszystkim w mediach. A jednak chwała wydawcy, firmie Czarter Navigator, że podjęła się wydawania legendarnego tytułu, na którym wychowało się kilka pokoleń miłośników morza, podróży, ale i historii, reportaży i opinii. Szata graficzna nowego tytułu nawiązuje do protoplasty, redakcja zdradza, że inspiracją były klata 60. i 70., przez redakcję uważane za najlepsze dla zasłużonego tytułu. Czy nowy tytuł ma szanse na trudnym rynku wydawniczym? To zależy od czytelników, to oni decydują swoimi portfelami, oni zdecydują także o powodzeniu tego ambitnego przedsięwzięcia. Dla starych czytelników to ważna chwila, bo oto po latach wraca ich pismo, na które czekali, które czytywali przez lata, a półki domowych regałów zapełniały się kolejnymi rocznikami. Sympomatyczne, że wielu miłośników morza zbierało pismo, gromadziło je na pólkach, pawlaczach, nawet w pudłach po telewizorach. To był tytuł, który miał moc! Ten rok jest dla niego szczególny; oto bowiem w listopadzie minie 95 lat od ukazania się pierwszego numeru pisma, wydanego w nakładzie zaledwie 3 tysięcy egzemplarzy. Po latach 15 „Morze” tak się rozwinęło, że numery z lata 1939 osiągnęły nakład 250 tysięcy egzemplarzy. Ćwierć miliona! I to w kraju mniej liczebnym, w którym dodatkowo nie wszyscy potrafili czytać. Dziś każdy wydawca rynku morskiego i żeglarskiego o takim nakładzie może tylko pomarzyć. W realiach kilkutysięcznych nakładów nawet najbardziej zasłużonych tytułów tego segmentu „Morze.org” ma szansę trwale zaistnieć. Oby tak się stało.
Nieco historii
W listopadzie 1924 roku ukazał się pierwszy numer miesięcznika „Morze”, jednego z najważniejszych tytułów poświęconych tematyce morskiej. Był to tytuł ukazujący się najdłużej w przedwojennej Polsce, obecny nieprzerwanie do 1939 roku i ukazujący się z dużą regularnością.
Numer pierwszy, zawierający zaledwie 8 czarno-białych kolumn, ukazał się w niewielkim nakładzie 3.000 egzemplarzy, w bardzo skromnej szacie graficznej, a pismo już od pierwszego numeru stało się oficjalnym organem Ligi Morskiej i Rzecznej, dzięki czemu już w niedalekiej przyszłości miało się stać najważniejszym tytułem poświęconym sprawom morskim odradzającego się państwa. W artykule wstępnym komandor Hugo Pistel pisał w imieniu komitetu redakcyjnego: „Zaczynamy skromnie i ostrożnie, jeśli zaś zobaczymy, że pismo nasze mieć będzie więcej czytelników niż początkowo obliczaliśmy, wtedy zwiększymy jego nakład i objętość.[1], zamawiał rysunki i dobierał zdjęcia, był korektorem i „łamał” numer, podpisywał go do druku. Ponieważ w wielkim pokoju Ligi na parterze Ministerstwa Przemysłu i Handlu przy ul. Elektoralnej 2 miałem tylko biurko, gości redakcyjnych przyjmowałem przeważnie w hallu tego gmachu, zaś adiustację i korektę wykonywałem w swoim domu.”[2]
Tytuł „Morze” wybrano w toku długich dyskusji toczonych wśród członków stowarzyszenia, którzy nie mogli zdecydować się na żaden z przedstawianych wariantów. Proponowano także inne; „Przegląd Gospodarstwa Morskiego”, „Morza i Rzeki” i „Fale Bałtyku”.[3] W wyniku działań propagandowych związanych z Ligą Morską i Kolonialną, w 1939 roku tytuł magazynu zmieniono na „Morze i Kolonie”.
Nakład pisma był niezwykle zróżnicowany. W 1924 roku wydano 3.000 egzemplarzy, później rósł on systematycznie W roku 1930 osiągnął 31.000 egzemplarzy, ale spektakularny jego wzrost nastąpił od roku 1933, kiedy w sposób zdecydowany nasilono działania propagandowe związane z odzyskaniem dostępu do morza. Idea ta zyskała nowych możnych patronów w osobach polityków ze szczytów ówczesnej władzy w Polsce. Naturalną konsekwencją tych działań był wybór generała Gustawa Orlicz-Dreszera, znanego i niezwykle popularnego dowódcy wojskowego, na stanowisko prezesa Ligi Morskiej i Rzecznej.
Odrodzony po II wojnie światowej znalazł swoje miejsce na rynku i funkcjonował, po zmianach właścicielskich w połowie lat 90-tych XX w. oraz po kilkuletnim okresie zawieszenia, aż do 2000 roku będąc wówczas jednym z najstarszych czasopism w Polsce. Pierwsze sto numerów wydano do roku 1933, w późniejszym okresie kilkakrotnie łączono wybrane wydania ze względów redakcyjnych. Dwusetny numer wydano już po II wojnie światowej, w 1947 roku, numer 400-setny ukazał się w marcu 1964 roku, a z okazji wydania 500-ego, z lipca 1972, Ministerstwo Żeglugi przygotowało nawet specjalny pamiątkowy medal. Numer 600-ny ukazał się w listopadzie 1980 roku bez większych celebracji ze strony redakcji, już w czerwcu 1989 roku ukazuje się numer siedemsetny. Ostatni jubileuszowy numer, 750., ukazał się w kwietniu 1997 roku już po odrodzeniu się tytułu rok wcześniej. „Morze” ukazywało się regularnie do listopada 1992, kiedy to zostało po raz pierwszy zawieszone w nowych realiach gospodarczych. Na rynek, już z nowym wydawcą, powróciło w 1996 roku, ale bez większego powodzenia. Ostatni numer „Morza” łączony 3-4-5, z marca, kwietnia i maja 2000 roku, był 785-786-787 licząc od początku wydawania tytułu po czym magazyn zniknął z rynku na prawie 20 lat. Po latach przerwy powróciło na rynek prasowy.
[1] Hugo Pistel, bez tytułu, „Morze nr 1/1924, str. 3
[2] Henryk Mąka, „750 numerów „Morza”, „Morze” nr 4/1997, str. 2-4
[3] Henryk Mąka, „Radosław Krajewski, pierwszy redaktor „Morza”, „Morze” nr 11/1984, str. 10-11