29 lat temu, 18 kwietnia 1995 roku, z Gdyni w wokółziemski rejs wypływa „Iskra II” dowodzona przez Czesława Dyrcza.
Ostatnią cumę oddaje ówczesny prezydent RP Lech Wałęsa. Żegnana 18 kwietnia 1995 r. „Iskra” o godzinie 14:35 odpłynęła od nabrzeża w Basenie Prezydenta. Jednym z głównych celów wyprawy „Iskry” był zlot żaglowców z okazji 50-lecia Republiki Indonezji nazwany „Arung Samudera ’95” lub „Sail Indonesia ’95”. Pobyt okrętu w Jakarcie zaplanowano w dniach 13 – 21 sierpnia, a trasa wyprawy wiodła przez St.Cruz de Tenerife, Porto Grande, Rio de Janerio, Cape Town, Port Luis, Benoa, Jakarta, Ujung Pandang, Port Darwin, Fremantle, Melbourne, Hobart, Sydney, Wellington, Ushuaia, Buenos Aires, Recife, Ponta Delgada, Suothampton. Kapitan żaglowca zdobywał niezbędne doświadczenie kilka lat wcześniej na pokładzie „Daru Młodzieży” uczestnicząc w rejsie Białej Fregaty dookoła świata z kulminacją w postaci Tall Ships Australia ’88.
Na czas wyprawy zaokrętowanych było 58 osób, w tym 19 członków załogi, 34 podchorążych I rocznika i 5 nauczycieli akademickich. Na czas rejsu został opracowany specjalny program zajęć (3 semestry oraz praktyka marynarska i astronawigacyjna), który dostosowano do warunków okrętowych i planowanej trasy. Żeglując po akwenie Oceanu Indyjskiego, „Iskra” napotkała trudne warunki atmosferyczne i przeciwne wiatry, które spowodowały opóźnienie rejsu w stosunku do zakładanego planu. W rezultacie pominięty został port Benoa. Postój w Port Stanley spowodowany był koniecznością przeprowadzenia badań specjalistycznych jednego z członków załogi, który uległ wypadkowi na Oceanie Spokojnym. Zamiast do Southampton okręt przybył do Portsmouth. ORP Iskra w rejsie dookoła świata odwiedziła 19 portów w 11 państwach. Harmonogram wyprawy był bardzo napięty, a zmiany w planie rejsu wywołały także kontrowersje wśród dyplomatów organizujących programy spotkań w portach. Planując wokółziemski rejs wzięto pod uwagę, że „Iskra” musiała zdążyć do Polski przed 10 lutego 1996 roku, kiedy to organizowano rocznicowe obchody zaślubin Polski z morzem. Wobec sztywnego terminu zakończenia rejsu skracano postoje w portach etapowych, co budziło niezadowolenia Polonii, która nie tylko finansowała część wyprawy, ale też przygotowywała często rozbudowane programy pobytu młodych marynarzy.
Żaglowiec napotkał bardzo trudne warunki na Pacyfiku, sztormowe wiatry o sile 12 B wymuszające dużą ostrożność, ale zarazem opóźnienia harmonogramu. Ostatecznie „Iskra” zdążyła do Polski na uroczystości, a jej powitanie było ważnym elementem celebracji rocznicowych. Dla komandora Dyrcza przepłynięcie Przylądka Horn było drugim podejściem do słynnegop przylądka, po raz pierwszy płynął na wspomnianej wyprawie „Daru Młodzieży.