Archeologia Żeglarska. ŻOT

Archeologia Żeglarska. ŻOT

Żeglarska Odznaka Turystyczna (ŻOT). Dla jednych, zwłaszcza starszych żeglarzy, powód do dumy, dla wielu relikt epoki PRL-u ze swym regulaminem, zasadami i nieco archaicznym ceremoniałem.

Wiadomo było do niedawna, że przyznawana jest od 1960 roku, a jej koordynacją zajmuje się od początku Komisja Turystyki Żeglarskiej PTTK. Przede wszystkim tytule wprowadzenia, należy odesłać Czytelników do artkułów wyjaśniających genezę, ideę i zasady zdobywania Odznaki.

Co to jest ŻOT? http://wodnapolska.pl/zeglarska-odznaka-turystyczna/

Jakie są jego zasady? http://wodnapolska.pl/nie-promujemy-zeglarskiego-wyczynu-stawiamy-na-turystyke/

Przez ponad 60 lat regulamin ŻOT poddawany był zaledwie kosmetycznym zmianom, jego szkielet pozostał niezmienny. Dziś stwierdzić należy, że jego twórcy sprzed ponad pół wieku nie przewidzieli do końca rozwoju żeglarstwa, turystyki, dostępności żeglarstwa oraz zmian społecznych, jakim zostało ono poddane. W konsekwencji preferowany jest staż zdobyty w rejsach morskich. Kiedy tworzono ŻOT, w rejsie 10-dniowym, których tak wiele przecież nie było, przepływano 250-300 mil, dziś w tym czasie nowoczesne jachty są w stanie pokonać dystans nawet czterokrotnie większy, co w naturalny sposób preferuje żeglarzy ze słonej wody.

ŻOT według ilustracji z książki wydanej w 1956 roku.

Paradoksalnie największą trudność naszym żeglarzom sprawia systematyczne uzupełnianie wpisów do książeczki żeglarskiej i prowadzenie dzienniczka i to często stoi na przeszkodzie do zdobycia wysokich stopni odznaki. Pytałem kilku bardzo znanych kapitanów, czy dokumentują swój staż w książeczkach żeglarskich. Odpowiedzią było często tylko nieco lekceważące machnięcie ręką. –Zapisywałem do mniej więcej 200 tysięcy mil, powiedział pewien znany kapitan żaglowców, później zaprzestałem. Do niczego ten staż nie był mi potrzebny. –Człowieku, ja pływam, na matematykę nie miałem nigdy czasu a i serca do tego brakowało. Zresztą zbyt często musiałbym zmieniać książeczki żeglarskie z powodu braku miejsca, dodał kolejny znany kapitan. Są jednak chlubne wyjątki. W ostatnim czasie przyznano kapitanowi Wojciechowi Jacobsonowi odznakę ŻOT Dużą Złotą z aż 25 Szmaragdami! To absolutny rekord! Artykuł na ten temat znajduje się pod linkiem: http://wodnapolska.pl/25-szmaragdow-zot/ Kilku jeszcze znanych żeglarzy deklarowało, że dokumentują swój żeglarski staż od początku, ale na razie nie znaleźli czasu, aby swoje zbiory zeskanować i przesłać do weryfikacji. A będą to naprawdę wysokie odznaki.

A tak wygląda współczesna odznaka w stopniu Złotym.

Wspomniano że ŻOT w świadomości żeglarzy istnieje od 1960 roku. 25 listopada tamtego roku Zarząd Główny PTTK zatwierdził regulamin Żeglarskiej Odznaki Turystycznej ŻOT wprowadzając 5 stopni: brązowy, srebrny, złoty, duży srebrny, duży złoty. Za każde powtórzenie punktów uzyskiwało się kolejny Szmaragd do odznaki Dużej Złotej. Ostatnio jednak znalazłem przypadkiem informację, że jej regulamin powstał już w roku 1950. Problem polega na tym, że nie pamiętam, gdzie tę informację znalazłem. Wiadomo jednak, że 19 września 1950 roku  PZŻ uchwalił  Instrukcję nr 8 o ustanowieniu Żeglarskiej Odznaki Turystycznej (ŻOT) i tytułu Żeglarskiego Turystycznego Mistrza Polski. W archiwach Związku jednak takiej instrukcji nie ma! Szkoda, bo warto byłoby przypomnieć, jakie kryteria decydowały o Turystycznym Mistrzu Polski w żeglarstwie i poznać pierwsze oficjalne zapisy na temat Żeglarskiej Odznaki Turystycznej.

Na kartach książki Jędrzejkiewicza i Wierzbickiego wydanej w 1956 roku znajdujemy zapis o uchwaleniu Regulaminu ŻOT w 1953 roku.

Kiedy zatem powstała Żeglarska Odznaka Turystyczna? Tropy prowadzą do samego PTTK-u. W książce „Poradnik turysty żeglarza” napisanej przez Z. Jędrzejkiewicza i J Wierzbickiego (pełnych imion nie podano) i wydanej w 1956 roku znajdujemy rozdział poświęcony Żeglarskiej Odznace Turystycznej. Na jego końcu widnieje adnotacja, że Regulamin ŻOT wchodzi w życie z dniem 1 maja 1953 roku. Współautor książki, Zygmunt Jędrzejkiewicz, w latach 1951-59, będąc przewodniczącym Komisji Turystyki Żeglarskiej Zarządu Głównego PTTK organizował krajową turystykę żeglarską. Byłby najpewniejszym źródłem informacji. Byłby, ale zmarł w 2008 roku.

Okładka książki Jędrzejkiewicza i Wierzbickiego wydanej w 1956 roku z emblematem ŻOT w lewym górnym rogu.

Co znajdujemy w książce? Otóż przytoczony jest pełny tekst Regulaminu ŻOT. Warto poświęcić mu nieco uwagi, ponieważ pokazuje on, jak niewiele przez 70 lat się zmienił. Największe zmiany dotyczą nie meritum, a otoczki ideologicznej, która była niezbędna w chwilach narodzin idei ŻOT i pielęgnowana przez kolejne lata. Przykłady? W paragrafie 2. Regulamin mówi, że organem powołanym do sprawowania nadzoru nad ŻOT jest Komisja Turystyki Żeglarskiej. Problem polega na tym, że KTŻ PTTK powstał dopiero w połowie lat 50. jak twierdzi dyrektor CTW PTTK, Wojtek Skóra. –Wcześniej działała Komisja Wodna, która podzieliła się następnie na wyspecjalizowane komórki zajmujące się żeglarstwem kajakarstwem czy sprawami podwodnymi, uzupełnia dyrektor Skóra.

Strona pierwsza Regulaminu ŻOT opublikowanego na kartach książki Jędrzejkiewicza i Wierzbickiego.

W paragrafie 3 odnajdujemy cele stawiane odznace. Celem ŻOT jest zachęcenie najszerszych mas świata pracy i młodzieży do systematycznego uprawiania turystyki żeglarskiej, połączonego z poznawaniem kraju ojczystego, jego dróg wodnych, bogactw naturalnych, jego piękna i kultury, jak również z osiągnięciem pełnego wypoczynku, podniesieniem stanu zdrowia i sprawności fizycznej, tak niezbędnych do pracy i obrony Polski Ludowej. Ta wykwintna nowomowa jest oczywista, jeśli weźmiemy pod uwagę kontekst historyczny, czyli szczyt epoki stalinizmu, gdy wróg czyhał za każdym rogiem, a obowiązkiem obywatela była gotowość do obrony zdobyczy ludowego państwa.

W paragrafie 4. odnajdujemy ustanowione mocą niniejszego regulaminu stopnie odznaki. Są tylko trzy: brązowa, srebrna i złota. O najwyższą odznakę mogła ubiegać się osoba posiadająca stopień kapitana żeglarstwa turystycznego[1] i uzyskał w okresie nie krótszym niż dwa sezony i nie dłuższym niż pięć co najmniej 1800 punktów. Punkty przyznawane były według zasad istniejących jeszcze do niedawna, a mianowicie żegluga z prądem – 1 pkt, na wodach stojących – 2 pkt. i pod prąd – 3 pkt. Za żeglowanie po wodach osłoniętych – 2 pkt. za kilometr, a w rejsach morskich 1 pkt. za 1 Mm. W tamtym regulaminie uszczegółowiono również zasady zdobywania punktów dodatkowych: za wiosłowanie i holowanie (par.11), przewóz łodzi czy pokonywania uciążliwych przeszkód na szlaku (par. 12). Ciekawostką, nie istniejącą w późniejszych regulaminach, była zasada zawarta w paragrafie 13., mówiąca że za powtórne przepłynięcie szlaku zapisuje się tylko połowę punktów, a za kolejne pływanie po tym samym akwenie punkty już nie przysługują. Żeglowanie tym samym szlakiem w stronę przeciwną punktowane już jednak było. Reguła zróżnicowanej liczby punktów za żeglowanie po wodach śródlądowych przetrwała aż do drugiej dekady lat dwutysięcznych, zmieniono ją z inicjatywy KTŻ, a zapewne zupełnym przypadkiem pozostawał fakt, że doroczne Centralne Rejsy PTTK odbywają się przede wszystkim na rzekach i z prądem.

Fragment Regulaminu poświęcony Przodownikom ŻOT.

Osobne paragrafy poświęcono Przodownikom ŻOT. Musieli się oni legitymować wyrobieniem społecznym i ideologicznym, nieskazitelnym obliczem moralnym (pamiętajmy, był rok 1953), stopniem kapitana żeglarstwa turystycznego, umiejętnością udzielania pierwszej pomocy. Ponadto powinni byli wykazać się znajomością zasad ochrony przyrody oraz umiejętnością organizowania wycieczek żeglarskich i dokładną znajomością szlaków wodnych ze szczególnym uwzględnieniem leżących na nich zabytków (par. 19.).  PTTK narzucił także (w paragrafie 24.) swoim Przodownikom obowiązek wychowania obywatelskiego i szkolenia żeglarskiego. Kolejny paragraf nadaje Przodownikowi prawo do zwracania uwagi wszelkim osobom nieodpowiednio zachowującym się, choćby nawet nie należały do prowadzonej przez niego wycieczki, a w wypadkach naruszania przepisów prawa, zwyczajów turystycznych czy sportowych oraz zasad współżycia społecznego ma on prawo każdego wylegitymować, powiadamiając następnie właściwą władzę.

W przepisach końcowych wskazano, że ŻOT może nosić jedynie osoba posiadająca przy sobie odpowiedni dokument, a winni nieprawnego noszenia odznaki zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej (par. 26).

Niektóre zapisy niejednego dzisiejszego żeglarza mogą zdumiewać, jednak trzeba pamiętać historyczny kontekst powstania regulaminu. Wówczas każda aktywność musiała mieć narzucone ramy organizacyjne, sztywne reguły opisane w restrykcyjnych regulaminach i wplątanie do nich treści ideologicznych. Tamten świat tak funkcjonował. Dziś trudno nawet wyobrazić sobie żeglarza mazurskiego na czarterowanym jachcie, który poddaje się wylegitymowaniu przez Przodownika ŻOT czy też obowiązek poddania się szkoleniu obywatelskiemu przez swojego Przodownika w czasie urlopu na łódce.

Przodownicy, szkolenie obywatelskie, legitymowanie? Żeglarski świat dziś wygląda zupełnie inaczej.
Gdy stare spotyka się z nowym.
Współczesny port mazurski.

[1] O stopniach turystyki żeglarskiej szerzej napiszemy w najbliższym czasie.

Reprodukcje i fot. Marek Słodownik (prawa zastrzeżone).

Posts Carousel