Mercerdes klasy X 350 d to propozycja koncernu ze Stuttgartu, która może zainteresować również żeglarzy. Łączy w sobie cechy SUV-a i pickupa, redakcja brała udział w grudniowych testach samochodu w Ogrodzieńcu. Teren podgórski stwarzał szansę na przetestowanie pojazdu w trudnych, wymagających warunkach. I tak właśnie było, już pierwszego dnia ruszyliśmy w trasę pozwalającą na poznanie
Mercerdes klasy X 350 d to propozycja koncernu ze Stuttgartu, która może zainteresować również żeglarzy. Łączy w sobie cechy SUV-a i pickupa, redakcja brała udział w grudniowych testach samochodu w Ogrodzieńcu.
Teren podgórski stwarzał szansę na przetestowanie pojazdu w trudnych, wymagających warunkach. I tak właśnie było, już pierwszego dnia ruszyliśmy w trasę pozwalającą na poznanie walorów nowego samochodu. Pierwsze wrażenie to niezwykle eleganckie wnętrze. Wygodne, regulowane fotele, wysoka jakość użytych materiałów, wygodna pozycja kierowcy i bardzo nowoczesny kokpit. Dużym zaskoczeniem było przyspieszenie samochodu. Kolos o masie ponad 2,2 tony do setki rozpędza się w 7,9 sekundy dzięki 7-stopniowej automatycznej skrzyni i 3-litrowemu silnikowi diesla wzbogaconego o turbosprężarkę o zmiennej geometrii. Pojazd dysponuje mocą 258 KM i momentem obrotowym 550 Nm przyspiesza tak, że kierowcę dosłownie wciska w fotel. Nowy Mercedes potrafi być także bardzo szybki, bez trudu osiąga prędkość 140 km/h, a nie jest to kres jego możliwości, producent obiecuje 205 km/h choć taką prędkość trudno będzie zweryfikować na polskich drogach. Zużycie paliwa to –zgodnie z deklaracją producenta- 9 l na 100 kilometrów w cyklu mieszanym, co przy dużej masie całkowitej samochodu jest doskonałym wynikiem. A wziąwszy pod uwagę 73-litrowy zbiornik paliwa można pokonać naprawdę duży dystans bez tankowania. Zaskakuje także komfort podróży; wewnątrz jest bardzo cicho, dopiero powyżej 130 km/h słychać szum wiatru na elementach karoserii. Kręcimy się po lokalnych drogach, mijamy niewielkie miejscowości, tutaj samochód pokazuje swoje walory w manewrowaniu. Pomimo dużych wymiarów, ponad 5,3 metra, bardzo łatwo skręca w ciasnych uliczkach, a promień skrętu ma mniejszy niż niejedna osobówka. 18-calowe koła podnoszą komfort jazdy na nierównościach, wewnątrz nie czuć wybojów i nierówności drogi.
Nowy Mercedes łączy w sobie walory SUV-a, bo jest samochodem wielkim, komfortowym i eleganckim, mogącym bez trudu pomieścić 5-osobową rodzinę, z zaletami pickupa. W jednej chwili stylowe rodzinne auto przeistacza się w roboczego woła mogącego przewieźć ładunek o masie 1,1 tony. Ogromna paka, o powierzchni 2,4 m kw. pozwala zabrać każdy ładunek, a nabywca może wybrać jedną z wersji konfiguracji, od odkrytej przestrzeni bagażowej poprzez orurowanie, pokrywę skrzyni twardą i miękką, dodatkowe prowadnice do blokowania towaru, a także zabudowę pełną.
Zjeżdżamy z asfaltu, posmakujemy off-roadu w nieczynnym kamieniołomie. Strome piaszczyste podjazdy, nierówności, hałdy piachu i przewrócone drzewa nie stanowią przeszkody. Samochód pokonuje przeszkody dzięki asystentom wspomagającym kierowcę, ale można je odłączyć i samemu mierzyć się z problemami. Napęd na tylną oś to nie jedyna możliwość, można go uzupełnić o równomierne rozłożenie na obydwie osie, co pozwala na poruszanie się w trudnym terenie. System HAC wspomaga kierowcę w ruszaniu na wzniesieniach. Dzięki temu samochód dotrze praktycznie wszędzie, jeździliśmy po piaszczystych łachach, które dla osobówki były zupełnie niedostępne, a dla naszego bohatera nie było to szczególne wyzwanie. Kiedy tylko złapał przyczepność, piął się po stromych piaszczystych łachach mozolnie, ale konsekwentnie. Boczne przechyły także nie są mu straszne, wychyla się aż do kąta 49 stopni, kiedy pasażerom wydaje się, że za chwilę stoczy się po wzgórzu. Poruszanie się po trudnym terenie ułatwiają systemy wspomagające kierowcę, a automatyczna skrzynia wykonuje pracę za kierowcę zupełnie niezauważalnie. Dodatkowym elementem wyposażenia może być 3-milimetrowa płyta ze stali nierdzewnej chroniąca wrażliwe elementy podwozia: silnik, skrzynię biegów i układ wydechowy. Tak wzbogacone auto może mierzyć się z każdym terenem. Takie samochody, ale o nieco mniejszej pojemności silnika, Mercedes Benz Polska przekazał GOPR-owi w początku grudnia. 8 pojazdów obsłuży wszystkie rejony górskie i zastąpi dotychczas eksploatowane.
To auto to także ciekawa propozycja dla żeglarzy, na pakę zmieści się wyposażenie ruchome nawet dużego jachtu, worki z żaglami, materace, także żywność na długi nawet rejs. Także deskarze mogą być nim zainteresowani, duża przestrzeń ładunkowa pozwoli na zabranie desek i wyposażenia nawet dla kilku osób, a kabina pomieści 5 osób. System rurowy bagażnika pozwoli zabezpieczyć deski przed uszkodzeniem i bezpiecznie transportować je po drogach publicznych, bez wystrawania kosztownego sprzętu poza obrys auta. Mercedesem klasy X można wjechać praktycznie wszędzie, trzeba tylko uważać, żeby nie jeździć nim po wydmach.