Już w listopadzie 1919 roku ukazało się pismo popularne związane z morzem, adresowane do szerokiego kręgu czytelników. Jego specyfiką było wydawanie go nie w Polsce, a w Stanach Zjednoczonych, w warunkach wolności politycznej, dojrzałej demokracji oraz swobody gospodarczej. Wydawano je w Nowym Jorku, a w roli wydawcy wystąpiło Towarzystwo Polsko-Amerykańskie Żeglugi Morskiej. Siedzibą redakcji było
Już w listopadzie 1919 roku ukazało się pismo popularne związane z morzem, adresowane do szerokiego kręgu czytelników. Jego specyfiką było wydawanie go nie w Polsce, a w Stanach Zjednoczonych, w warunkach wolności politycznej, dojrzałej demokracji oraz swobody gospodarczej.
Wydawano je w Nowym Jorku, a w roli wydawcy wystąpiło Towarzystwo Polsko-Amerykańskie Żeglugi Morskiej. Siedzibą redakcji było biuro przy ulicy Broadway 206, a cenę egzemplarzową ustalono na 20 centów. Pismo miało skromną, choć staranną, szatę graficzną, adresowane było do Polonii amerykańskiej zainteresowanej sprawami gospodarki morskiej Polski i kontaktami z macierzą. „Flota Polska” wydawana była jako pismo czarno-białe, ale zawierała dużo ilustracji, zarówno zdjęć jak i rycin. Papier, na którym drukowano pismo, był stosunkowo cienki, ale wysokiej jakości, co skutkowało dużą czytelnością druku i atrakcyjnym wyglądem tytułu.
W artykule wstępnym redakcja pisała: Mając więc charakter polskiej placówki, Towarzystwo Polsko-Amerykańskiej Żeglugi Morskiej, pragnie obecnie dać się poznać i zawiązać bliższe stosunki z polska publiczną opinją.(…) Tak więc my, Towarzystwo Polsko-Amerykańskiej Żeglugi Morskiej, przystępujemy do wydawania „Floty Polskiej” – miesięcznika poświęconego sprawom Polskiej Żeglugi Morskiej w ogóle; sprawom naszego Towarzystwa w szczególe, oraz, w miarę możności, i innym sprawom życiowym blisko obchodzącym bjaśnieni polskie w Ameryce. Nasze motto jest, iż w Polsce potrzebna jest wielka Flota Handlowa i, że ona może być uzyskana w drodze prywatnej inicjatywy i za pomocą zbiorowego ludowego grosza. Tak ważna sprawa, jak tworzenie się Floty Handlowej, zwłaszcza za wolą szerokich mas ludowych – musi mieć uwagę Rządu Polskiego zwróconą ku sobie, o ile ten Rząd jest rządem ludu, z ludu i dla ludu. (pis. oryg, (A.R.), („Do polskiej opinji publicznej”, „Flota Polska” nr 1/1919, str. 2)
Już słowa redakcji zawarte w materiale wstępnym pokazują znaczącą odmienność w postrzeganiu rzeczywistości, zarówno politycznej jak i gospodarczej. Realia amerykańskie w bezpośredni sposób rzutują na poglądy, w których akcentowana jest swoboda gospodarcza, prywatna własność i przedsiębiorczość obywateli, uwagę zwracają także inaczej rozłożone akcenty dotyczące wizji rozwoju floty polskiej. Nieco inaczej wyrażane są poglądy autorów na łamach pisma, a dotyczy to zarówno kwestii bieżących jak też aspektów oceny wydarzeń historycznych.
Pismo miało charakter bardzo eklektyczny, co wskazuje, że redakcja dopiero starała się pozycjonować je rynkowo i dopracować formułę wydawniczą. Opublikowano reportaż, wzbogacony fotografiami, poświęcony wodowaniu w Nowym Jorku statku „Kościuszko”, pierwszemu statkowi pod polską banderą zwodowanym w USA.[1] Sporo miejsca poświęcono również historii. Zamieszczono materiał o historii Gdańska, w którym odwoływano się do kilkuwiekowych dziejów Pomorza w kontekście walk z Niemcami, a także esej na temat Powstania Listopadowego. W ten nurt wpisywał się również artykuł poświęcony historii polskich dokonań na Bałtyku, w którym przypomniano okres tworzenia floty królewskiej za panowania Zygmunta Augusta, a więc w okresie największego rozkwitu polskiej floty. W materiale poświęconym konieczności budowy statków i okrętów wskazywano na długotrwałość procesu tworzenia floty, ale zarazem podkreślano konieczność jej budowy w kontekście narastającego zagrożenia niemieckiego. Akcentowano zarazem fakt posiadania dwóch statków; „Kościuszki” i „Wisły”, widząc w tym początek procesu odradzania polskich zasobów na morzu i zachęcano zarazem sugestywnie do podejmowania kolejnych kroków w dziele budowania silnej Polski na morzu. Osobny artykuł poświęcono dziejom powstania Towarzystwa będącego wydawcą pisma, w którym uwypuklono zagadnienia patriotyczne i konieczność utrzymywania łączności z macierzą w trudnej chwili odbudowy od podstaw państwa polskiego.
Wobec zachowania w polskich zbiorach jedynie numeru pierwszego „Floty Polskiej” trudno jest dokonać wiarygodnej analizy tytułu. Nie wiadomo, czy inicjatywa związana z kontynuowaniem wydawania tytułu morskiego w Nowym Jorku ziściła się i czy w tym przypadku pismo odegrało istotną rolę. Prawdopodobnie jest to jedyny numer wydany w USA, a poświęcony polskiej flocie. Niektóre źródła podają, wszelako bez podbudowy dowodowej, że „Flota Polska” prawdopodobnie ukazywała się jeszcze w roku 1920, pewną poszlaką może być rozwiązanie Towarzystwa Polsko Amerykańskiego Żeglugi Morskiej wlaśnie w tym roku, jednak jest to zaledwie hipoteza.
Marek Słodownik
[1] (ba), „Epokowa chwila”, „Flota Polska” nr 1/1919, str. 8-10