Stare Dzwony

Stare Dzwony

22 lata temu, 5 grudnia 2022 roku w studiu radiowej „Trójki” odbył się koncert jubileuszowy zespołu „Stare Dzwony” z okazji 20-lecia grupy szantowej.

W tamtym roku „Stare Dzwony” obchodziły uroczyście swój jubileusz, a punktem kulminacyjnym był koncert w Studiu im Agnieszki Osieckiej w radiowej Trójce.

Pamiętny jubileuszowy koncert zespołu w radiowej „Trójce”.

Dziś nawet sami członkowie grupy „Stare Dzwony” nie pamiętają okoliczności i daty jej oficjalnego powstania, a dzieje sią tak dlatego, że był to proces płynny, biegnący spontanicznie i wymykający się sztywnym regułom. Latem 1981 roku na Mazurach spotkali się muzycy, którzy śpiewali piosenki żeglarskie. O prawdziwych szantach mało kto wówczas wiedział, panowie słyszeli o sobie, jednak wówczas nawet się nie znali. Mijali się przelotnie podczas koncertów, słyszeli niektóre utwory, nic nie zapowiadało późniejszych zdarzeń. Spotkanie było nieco przypadkowe, ale zaowocowało wspólnym graniem, początkowo tylko dla siebie. Bardzo dużo utworów znał doskonały balladzista Mirosław „Pestka” Peszkowski, który znany wówczas śpiewnik wydany przez Warszawski Yacht Club znał niemal na pamięć, Ryszard Muzaj grał świetnie na gitarze i śpiewał wiersze Zaruskiego do skomponowanej przez siebie muzyki, Jurek Porębski śpiewał już swoje „Cztery piwka”, wszyscy pozostali podgrywali kolejnym solistom. Nawet nie wiadomo kiedy padł pomysł na wspólne śpiewanie. Skoro powstał zespół, musiał mieć nazwę, podobno jej autorką jest Anna Peszkowska, żona Mirka, choć dziś już chyba nikt nie wie, jak było w rzeczywistości.

Ponieważ jednak członkowie nowo powołanego zespołu mieszkali w różnych miastach, na wspólne koncerty trzeba było jeszcze poczekać. Poza tym rok 1981 był tym szczególnym, karnawałem Solidarności, z jednej strony ogarnięty pewnym rozprzężeniem, ale z drugiej nie było wówczas tak wiele imprez kulturalnych. Panowie grywali podczas różnych imprez, ale trudno je nazwać prawdziwymi koncertami.

Rynek szantowy w Polsce wówczas jeszcze nie istniał, jego największy znawca, i zarazem autor pracy doktorskiej na temat szant – Jerzy Wadowski przez lata gromadził płyty i był posiadaczem dużej liczby nagrań. Dzielił się zasobami, podpowiadał, podsuwał pomysły, tak powoli to się wówczas posuwało do przodu. Odbywały się koncerty, które wyglądały jednak zgoła inaczej niż dzisiejsze; oto bowiem Jerzy Wadowski opowiadał ze sceny o szantach i tradycjach morskich, a w przerwach grali zaproszeni wykonawcy. W październiku 1981 roku w Krakowie odbył się pierwszy festiwal Shanties, który wówczas miał dość swobodny regulamin, za to atmosfera była przednia i inspirująca.

Potężnym impulsem dla zespołu było wydanie płyty winylowej „Więcej żagli”, o którą postarał się  Roman Dąbrowski. Wydano ją dzięki staraniom Komisji Kultury PZŻ i jej ówczesnego przewodniczącego, Witolda Tomaszewskiego, a wydawcą został Radomski Okręgowy Związek Żeglarski. Płyta była przełomem w postrzeganiu szant i stała się podwaliną pod rosnący rynek. Pojawiało się coraz więcej koncertów, wykonawców, zaczęły kiełkować imprezy, które po dziś dzień stanowią oś szantowego śpiewania w Polsce.

Do zespołu w roku 1983 dołączył Janusz Sikorski, który wziął na siebie ciężar przygotowania aranżacji, ale stałym problemem pozostawała kwestia prób. Jeden z członków mieszkał koło Świnoujścia, jeden w Warszawie, kolejny w Lublinie, a ostatni w Sopocie. Spotykali się dzień przed koncertem i wówczas trwały intensywne próby. Wszyscy byli doskonałymi muzykami, praca szła więc bardzo sprawnie. Kiedy podróżowali z koncertami po Europie, ćwiczyli w hotelach podczas tournée, także zagranicznych.  Zespół od połowy lat 80. koncertował w Anglii, Francji, Holandii i Szwecji pokazując, że Polacy nie gęsi i własne szanty mają. „Stare Dzwony” bazują na własnych utworach, ale nie stronią od coverów, Każdy z członków zespołu napisał wiele piosenek, ale przy planowaniu kolejnych płyt nie ma zgrzytów i napięć.

Personalia

W pierwszym składzie występowali: Jerzy Porębski,  Marek Szurawski, (wówczas posługujący się nazwiskiem Siurawski)  Ryszard Muzaj, Mirosław Peszkowski i Romuald Długosz. Ten ostatni zrezygnował szybko nie mogąc pogodzić pracy zawodowej i grania, postawił na pracę. Zespół wkrótce opuścił Mirek Peszkowski, jego miejsce zajął Janusz Sikorski, dziennikarz, autor tekstów i wytrawny żeglarz. Po przedwczesnej śmierci Janusza Sikorskiego w 1995 roku jego miejsce zajął Andrzej Korycki, który gra w nim po dziś dzień. Skład uzupełnia także Dominika Żukowska. W 2021 roku zmarł Jerzy Porębski, co było niezwykle dotkliwą stratą dla zespołu, ale „Stare Dzwony” trwają nadal.

Zespół koncertuje w całej Polsce, tu występ na świnoujskim Wiatraku.

Kierunek zagranica

Jak doszło do występów zagranicznych? W początku lat 80. Telewizja Polska nagrała – dzięki staraniom Jerzego Woźniaka – kilka teledysków ze „Starymi Dzwonami” w mazurskim anturażu, które to nagranie zaowocowało późniejszymi zagranicznymi kontaktami. Ktoś podrzucił na biurko w redakcji Rozgłośni Harcerskiej ulotkę o festiwalu szantowym w Liverpoolu. Trafiła do mnie, a ja zatelefonowałem pod podany na niej numer, wspomina po latach Marek Szurawski. Tam wytłumaczyłem organizatorowi, Tony’emu Davisowi, że reprezentuję zespół, wysłaliśmy kasetę VHS z nagraniem telewizyjnym i dostaliśmy zaproszenie do Anglii[1]. Anglicy śmiali się do rozpuku, że w dalekiej Polsce, która nie słynie przecież z tradycji morskich, pielęgnuje się kulturę marynistyczną, a festiwal szantowy w Krakowie, ponad 700 kilometrów od morza i do tego w zimie, cieszy się nieprawdopodobnym zainteresowaniem. Z Tony’m zespół później się bardzo zaprzyjaźnił czego efektem były kolejne wyjazdy i rewizyta w Polsce. Wizyta szantymenów z Wielkiej Brytanii nadała międzynarodowy charakter festiwalu krakowskiego i tak już zostało na stałe.

Marek Szurawski podkreśla[2], że w zespole nigdy nie było konfliktów, czy choćby niesnasek. Stanowią grupę przyjaciół, artystów, doskonale przez ponad 40 lat się poznali, znają się na wylot, rozumieją się bez słów. Na scenie tworzą niepowtarzalną atmosferę, doskonale bawią się tym, co robią, improwizują, toteż żaden koncert nie jest taki sam. Lubią ze sobą przebywać, wspólnie tworzą muzykę, która znajduje swoich odbiorców, są spełnieni artystycznie, ale ciągle głodni grania.

Zespołowi „Stare Dzwony” przypisuje się wzbudzenie w polskich żeglarzach mody na śpiewanie szant, pokazał on, że dobrzy wykonawcy potrafią rozruszać nieco schematycznie działający dotąd rynek i wykreować nowy styl pieśni spod żagla. Znają ich chyba wszyscy polscy żeglarze, a im wciąż mało.

Do ramki:

Dyskografia

1984: Więcej żagli

1987: O chwyć ją …

1988: Zerwij ten blok! / Fiddle String’im!

1989 Na żywo w Liverpoolu

2000: Pora w morze nam

2001: Szanty

2008: Rejs ku wyspom szczęśliwym

2010: Gdzieś tam na krańcach wielkiej wody

2014/2015: Stare Dzwony ciągle grają… (CD+DVD)

Członkowie zespołu

Marek Szurawski (wokal, koncertina, flażolet)

Jerzy Porębski (wokal, gitara fortepian, trąbka, zmarł w 2021 r.)

Ryszard Muzaj (wokal, gitara)

Andrzej Korycki (wokal, gitara)

Janusz Sikorski (wokal, zmarł w 1995 r.)

Dominika Żukowska (wokal, gitara)


[1] relacja w archiwum autora

[2] tamże

fot. Marek Słodownik (prawa zastrzeżone)

Posts Carousel